Ministerstwo Kultury nie wyraziło zgody na przeniesienie grobów żołnierzy armii radzieckiej i likwidacji pomnika znajdującego się przy ulicy 30 stycznia, tłumacząc to wciąż obowiązującą umową dwustronną z Rosją. Wojewoda wyraził zgodę jedynie na zdjęcie bulwersującej mieszkańców tablicy z podziękowaniami dla żołnierzy Związku Radzieckiego.
O pomyśle likwidacji cmentarza żołnierzy radzieckich wraz z pomnikiem mówi się w Tczewie od lat. Nasiliło się to w ubiegłym roku z powodu ataku Rosji na Ukrainę. Domaga się tego wiele środowisk bez względu na barwy polityczne. W ubiegłym tygodniu po raz kolejny protestowała w tej sprawie Młodzież Wszechpolska. Wielu mieszkańców nie chce na terenie miasta symbolu kojarzącego się z tak zwanym „wyzwoleniem” Tczewa przez armię Związku Radzieckiego, które tak naprawdę polegało na rabunkach, podpaleniach i gwałtach.
Przypomnijmy, że krótko po wybuchu wojny w Ukrainie tczewska Rada Miejska przyjęła apel do prezydenta w sprawie wszczęcia procedury dotyczącej przeniesienia mogiły żołnierzy radzieckich. Prezydent wówczas zasugerował przetransportowanie grobów np. na wojskowy cmentarz w Malborku. Włodarz wysłał pismo do wojewody pomorskiego, aby skonsultować ten pomysł.
W tym samym czasie nieznani sprawcy w nocy usunęli czerwoną gwiazdę ze szczytu pomnika i ją podeptali. Z powodu znieważenia miejsca pamięci sprawą z urzędu zajęła się tczewska policja, która w wyniku niewykrycia sprawców umorzyła postępowanie. Następnie konsul Federacji Rosyjskiej, mający swoją siedzibę w Gdańsku, wysłał do Urzędu Miejskiego pismo, w którym stwierdził, że jest głęboko zaniepokojony, tu cytat, „tym barbarzyńskim czynem”. Podczas ostatniej, lutowej sesji Rady Miejskiej prezydent Mirosław Pobłocki poinformował, że otrzymał pismo od wojewody, który to z kolei otrzymał odpowiedź od ministra kultury.
Jednocześnie włodarz przypomina, że we wspomnianym grobie zostali pochowani nie tylko Rosjanie, ale także Polacy i Ukraińcy, którzy byli wcieleni do wojsk ZSRR. Decyzja ministra oznacza, że prezydent Tczewa ma związane ręce i nic więcej w tej sprawie nie może zrobić. Zwróciliśmy się do Ministerstwa Kultury z prośbą o uzasadnienie decyzji, jednak rząd tej sprawy nie komentuje. Jedno jest pewne – gdyby nie to, że pod pomnikiem w Tczewie znajdują się groby, czyli teren ten pełni funkcję cmentarza, można byłoby usunąć pomnik. Zgoda dotyczy tylko i wyłącznie pomników bez mogił i wynika to z ustawy o dekomunizacji.
Aktualne antywojenne i antyrosyjskie nastroje w Polsce powodują, że w wielu miejscowościach pojawiają się naturalne dążenia do usuwania symboli związanych z ZSRR. Komentatorzy zajmujący się napiętymi stosunkami polsko-rosyjskimi podkreślają jednak możliwy skutek uboczny, przykry dla Polaków. Jeśli doszłoby w Polsce do niezgodnych z porozumieniami z Rosją zmian lokalizacji grobów żołnierzy radzieckich, Rosjanie mogliby się zemścić na Polakach np. poprzez zniszczenie cmentarzy w Katyniu czy Miednoje. Na to z pewnością Polska nie może sobie pozwolić.