Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa KZN-Północ, która zamierza wybudować nowe osiedle przy ul. Bałdowskiej, według prezydenta Tczewa boryka się z wewnętrznymi problemami. Zdaniem włodarza w spółce mają miejsce działania destrukcyjne, które polegają na walce o stołki.
Przypomnijmy, że na południu Tczewa po wschodniej stronie ul. Bałdowskiej powstanie nowe osiedle mieszkaniowe. Pierwotnie mówiono, że obszar ten będzie dedykowany programowi Mieszkanie Plus, jednak nic z tego nie wyszło. Ostatecznie budową nowego osiedla zajmie się Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa KZN-Północ, której jednym ze wspólników jest miasto Tczew. W pierwszej kolejności na 18-hektarowym terenie przy ul. Myśliwskiej SIM stworzy cztery budynki z mieszkaniami dedykowanymi osobom o umiarkowanych dochodach, które zarabiają zbyt dużo, aby ubiegać się o lokal komunalny, ale za mało, by wynająć mieszkanie lub zaciągnąć kredyt na jego zakup na rynku komercyjnym. W minionym tygodniu prezydent Tczewa pojechał na walne zgromadzenie spółki. To, co tam zastał, bardzo go zaniepokoiło, o czym zaalarmował radnych podczas majowej sesji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że walka o stołki w spółce SIM KZN-Północ miałaby być związana z konfliktem między Prawem i Sprawiedliwością a Suwerenną Polską. W programie „Pytania do Prezydenta” Mirosław Pobłocki rozwinął temat destrukcyjnych działach, o których wspomniał na sesji.
Spółka KZN-Północ informuje, że dokumentacja projektowa pierwszego z czterech planowanych budynków ma być gotowa w czwartym kwartale tego roku, rozpoczęcie robót budowlanych planowane jest na drugi kwartał przyszłego roku, natomiast zakładany termin zakończenia pierwszego etapu to czwarty kwartał 2025 roku. W kolejnych latach byłyby realizowane następne etapy, dzięki którym powstanie łącznie 239 mieszkań.