Komendant hufca Tczew Związku Harcerstwa Polskiego Grzegorz Oszmana zapoczątkował akcję remontu żeglarskiej przystani nad Wisłą. Harcerze z pomocą darczyńców zaadaptowali część obiektu na aneks kuchenny i łazienkę.
Przy ulicy Nadbrzeżnej nad Wisłą, w miejscu gdzie wybudowano slip z pomostem dla kajaków i niedużych łódek, znajdują się dwa obiekty pełniące od wielu lat funkcje przystani wodnych. Jedna służy wioślarzom Unii Tczew, a druga należy do ZHP. Obydwa obiekty są w złym stanie technicznym.
Władze miasta mają w planach zlikwidować stare obiekty, połączyć sąsiadujące ze sobą trzy działki i wybudować tu nowoczesne centrum sportów wodnych, gdzie swoje miejsce znajdą wioślarze z Unii, żeglarze, w tym właśnie harcerze i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Te plany są jednak na tyle odległe i niesprecyzowane, że tczewscy harcerze postanowili nie czekać i wziąć sprawy w swoje ręce. Konkretnie komendant hufca Tczew – Grzegorz Oszmana – postanowił częściowo zrewitalizować istniejącą przystań żeglarską przy ulicy nadbrzeżnej 14. W hangarze stworzyć zaplecze, aby można tu było organizować zajęcia, spotkania. Pomysł adaptacji części obiektu na aneks kuchenny i łazienkę z kabinami prysznicowymi nie miał budżetu. Komendant założył zrzutkę w internecie pod hasłem “Hangar naszych marzeń” i namówił do wsparcia swojej inicjatywy blisko 40 podmiotów.
Ambitne przedsięwzięcie wiele osób czy firm wspierało głównie rzeczowo, darując na przykład materiały budowlane, pomagając w montażu, ale znaleźli się również tacy co pomogli finansowo.
Łazienka i kuchnia ostatecznie nie jest wykończona, brakuje zaledwie kilku elementów, na przykład drzwi wewnętrznych czy lustra, ale Grzegorz Oszmana mówił, że to tylko kwestia czasu. Z pomieszczeń już można korzystać, więc była okazja do uroczystego zaprezentowania remontu i podziękowania darczyńcom.