System roweru metropolitalnego Mevo wciąż nie wystartował, ale pierwszy egzemplarz przyjechał na testy do Tczewa. Sprawdziliśmy, czym charakteryzuje się pomorska wspomagana elektrycznie “mewa” i jak się z niej korzysta.
System roweru metropolitalnego Mevo zaliczył kolejne opóźnienie. Mieszkańcy czternastu pomorskich gmin, w tym Tczewa, początkowo mieli korzystać z roweru miejskiego od 18 listopada. Następnie termin ten przesunięto na 9 grudnia, ale i on nie został dotrzymany. Firmie, która administruje systemem grozi 300 tysięcy złotych kary umownej za każdy rozpoczęty miesiąc opóźnienia. W chwili obecnej nie ustalono nowej daty startu Mevo. Jedno jest pewne, rower miejski nie wyjedzie na ulice Tczewa do końca tego roku. Wyjątkiem był egzemplarz testowy, któremu mieliśmy okazję dokładnie się przyjrzeć. Jednoślad jest stosunkowo ciężki, ale mimo to jeździ się na nim bardzo lekko.
Przypomnijmy, że za jedną minutę jazdy na rowerze Mevo bez abonamentu zapłacimy 10 groszy. Abonament miesięczny w cenie 10 zł umożliwi użytkownikowi jazdę dziennie przez 90 minut. Po przekroczeniu tego czasu opłata za minutę wyniesie 5 gr. Będzie również możliwość wykupienia abonamentu rocznego w cenie 100 zł. Na terenie Tczewa pojawi się 28 stacji wyposażonych łącznie w 160 rowerów Mevo.