Kontrakt z obecnym, miejskim przewoźnikiem Gryfem obowiązuje jedynie do końca sierpnia. Spytaliśmy wiceprezydenta o to, kiedy miasto ogłosi przetarg na świadczenie usług komunikacji miejskiej na kolejne 10 lat. Wiceprezydent odpowiada, że termin zależy od kilku czynników.
Urząd Miejski od wielu lat chce podpisać długą, dziesięcioletnią umowę na świadczenie usług komunikacji miejskiej. Do tej pory się to nie udało, dlatego rok temu został podpisany krótki, roczny kontrakt z obecnym przewoźnikiem, czyli spółką Przewozy Autobusowe Gryf. Umowa obowiązuje do 31 sierpnia, co oznacza, że wkrótce miasto powinno wyłonić nowego przewoźnika, którego autobusy wyjadą na ulice od 1 września tego roku. Niebawem nadejdzie kwiecień, dlatego w programie „Pytania do Prezydenta” spytaliśmy, kiedy Urząd Miejski ogłosi oczekiwany przetarg. Odpowiedni zapas czasowy jest w takim przypadku pożądany, ponieważ dotychczasowe przetargi pokazały, jak długotrwałe i problematyczne może być wyłonienie przewoźnika. Wiceprezydent Adam Burczyk uspokaja, że wszystko jest pod kontrolą, aczkolwiek data ogłoszenia przetargu nie jest obecnie znana. Jest ona uzależniona od tego, kiedy miasto otrzyma środki na zakup 10 elektrycznych autobusów wartych nawet 33 mln zł.
Adam Burczyk zapewnia, że bez względu na termin ogłoszenia przetargu, jedno jest pewne. Komunikacja miejska w Tczewie pozostanie bezpłatna. Wiceprezydent tłumaczy, że jeśli miasto nie zdążyłoby wyłonić nowego przewoźnika do sierpnia, to można byłoby skorzystać z krótkotrwałej umowy przeciwzakłóceniowej z aktualnym przewoźnikiem Gryfem.
Miastu zależy na sytuacji, w której przewoźnik świadczący swoje usługi przez 10 lat, miałby do dyspozycji swoje własne autobusy, a także 10 autobusów elektrycznych zakupionych przez miasto. Sprawiłoby to, że cena za usługę przewozową byłaby niższa.