Podczas sesji rady miejskiej prezydent Tczewa Łukasz Brządkowski wyjaśniał sprawę zatrudnienia Marcina K. oskarżonego o działalność przestępczą.
Zatrudniony w lipcu ubiegłego roku na stanowisku informatyka Urzędu Miejskiego Marcin K. jest oskarżony o działalność przestępczą w grupie, polegającą na oszustwie blisko 600 osób na wielomilionową kwotę. Prezydent Tczewa podczas sesji rady miejskiej przyznał, że wiedział o akcie oskarżenia w momencie zatrudniania, ale podjął decyzję w myśl zasady domniemania niewinności.
Przypomnijmy, że od 2017 roku Marcin K. z dwoma wspólnikami, według warszawskiej prokuratury, zarządzał największą w Polsce kopalnią kryptowalut stworzoną w hali liczącej 3 tys metrów powierzchni w Warszawie. Jest widniejącym w krs prezesem spółki Polskie Górnictwo Cyfrowe.
Marcinowi K i dwóm innym osobom prokuratura zarzuca oszustwo – ponad 600 inwestorów wyłożyło blisko 58,5 miliona złotych. Ponadto śledztwo wykazało, że wydobyte kryptowaluty o wartości prawie 30 mln zł., które miały być podzielone między inwestorów, trafiły do nieustalonych portfeli.
Mimo zgłoszenia do sądu przez prokuraturę aktu oskarżenia w październiku 2022 roku, rozprawa jeszcze nie rozpoczęła się.
Marcin K., mimo ciążących na nim zarzutów o oszustwa finansowe, został wybrany przez prezydenta Tczewa Łukasza Brządkowskiego do realizacji misji cyfryzacji Tczewa.
Sprawa zatrudnienia Marcina K. w urzędzie miejskim trafiła do mediów, także tych na szczeblu ogólnopolskim. Jak to możliwe, że osoba z tak poważnymi zarzutami została zatrudniona w urzędzie do pracy z danymi wrażliwymi – pytali dziennikarze. Prezydent Łukasz Brządkowski dotąd milczał, ograniczając się do oświadczenia rzeczniczki urzędu. Na sesji pod presją radnych złożył wyjaśnienia.