W Sądzie Rejonowym w Malborku odbyło się kolejne posiedzenie z udziałem prezydenta Tczewa oskarżonego między innymi o przekroczenie uprawnień. Mirosław Pobłocki złożył wniosek o zmianę sędziego, a z kolei sędzia przesłuchał oskarżyciela posiłkowego i pierwszego świadka.
Przypomnijmy, że w marcu tego roku prokuratura oskarżyła Mirosława Pobłockiego o przekroczenie uprawnień i złamanie ustawy o ochronie danych osobowych. Sprawa ma związek z plakatami, które w 2015 roku pojawiły się na terenie Tczewa. Widniał na nich wizerunek Pobłockiego w roli św. Mikołaja rozdającego pensje i premie prezesom miejskich spółek. Domniemanym inicjatorom akcji prezesi wytoczyli proces cywilny. Jako dowód wykorzystano nagrania z miejskiego monitoringu, na których mogły być widoczne osoby rozklejające plakaty. Nagrania te przekazał prezydent Tczewa z pominięciem policji.
W ostatni piątek w Sądzie Rejonowym w Malborku odbyło się kolejne posiedzenie. Kilka dni wcześniej pięciu świadków zostało odwołanych. Był to efekt wniosku złożonego przez Mirosława Pobłockiego. Dotyczył on wyłączenia z orzekania w tej sprawie wszystkich malborskich sędziów. Autorka aktu oskarżenia uznaje wniosek za bezzasadny. Podobnego zdania jest pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. Jego klient, którego wizerunek został utrwalony na miejskim monitoringu, miał być jednym z domniemanych inicjatorów akcji plakatowej.
Wniosek Mirosława Pobłockiego dopiero zostanie rozpatrzony przez Sąd Okręgowy w Gdańsku, ale mimo to w ostatni piątek sędzia Bartosz Bystrek postanowił przesłuchać prezydenta, oskarżyciela posiłkowego oraz jednego świadka, którego nie udało się sądowi odwołać. Pobłocki odmówił składania wyjaśnień do czasu rozpatrzenia wniosku przez Sąd Okręgowy. Odczytano jednak zeznania złożone przez prezydenta w prokuraturze, w których mówił między innymi, że przekazane przez niego nagrania były dowodem popełnienia przestępstwa zniesławienia. Akcję plakatową łączy z polityczną zemstą jednego z radnych.
W piątek przesłuchano również oskarżyciela posiłkowego. Potwierdził on, że na nagraniu monitoringu wysiada z samochodu, niesie coś w ręku i przechodzi obok słupa ogłoszeniowego. Z kolei jeden z byłych prezesów miejskich spółek, którego wizerunek pojawił się na plakacie, zeznał, że materiał dowodowy w postaci nagrania otrzymał od mecenas Grodzickiej.
Kolejne posiedzenie w Sądzie Rejonowym w Malborku zostało zaplanowane na 23 listopada, czyli miesiąc po wyborach samorządowych.