Zakład Usług Komunalnych ogłosił przetarg na obsługę stref płatnego parkowania i płatnych parkingów, które zostaną wprowadzone w Tczewie prawdopodobnie wiosną przyszłego roku. Spytaliśmy prezydenta miasta, czy nie obawia się, że pomysł ten nie spodoba się wszystkim mieszkańcom.
O tym, że Urząd Miejski przygotowuje się do wprowadzenia w Tczewie płatnych stref parkowania, informowaliśmy w minionych miesiącach. W marcu Rada Miejska przyjęła dwie uchwały, które określiły regulamin korzystania z płatnych stref oraz cennik. Aby strefy mogły zacząć funkcjonować, potrzebny jest operator, który je zorganizuje i obsłuży. W tym celu Zakład Usług Komunalnych ogłosił przetarg, który ma wyłonić wykonawcę. Prezydent przewiduje, że płatne strefy zaczną obowiązywać w Tczewie w kwietniu lub maju.
Łącznie w Tczewie wyznaczono ponad 700 miejsc, za które w dni powszednie w godzinach od 8 do 17 trzeba będzie płacić. Najwięcej będzie ich na Starym Mieście, ale także na Suchostrzygach przy ulicy Żwirki i w okolicy dworca PKP. Opłaty w porównaniu do innych miast będą niewysokie. Za pierwsze pół godziny złotówka, za godzinę 2 złote, za dwie godziny 2,40 zł, za trzy 2,80 zł, a za każdą kolejną po 2 zł, przy czym posiadacze karty mieszkańca Tczewa mogą liczyć nawet na 50-procentowe zniżki. Kierowca będzie mógł wykupić bilet dzienny za 14 zł, a mieszkaniec Starego Miasta miesięczny abonament za 50 zł. Inna, droższa taryfa będzie obowiązywać na parkingu tuż przy Galerii Kociewskiej. Prezydent przypomina, z jakiego powodu postanowił wprowadzić płatne parkowanie w naszym mieście.
Spytaliśmy prezydenta, czy nie obawia się, że wprowadzenie płatnych stref parkowania będzie krytykowane przez część kierowców.