Tv Tetka Tczew

Tetka Tczew – Twoja lokalna telewizja!

pogoń Stomilanki
Nasz Tczew

Pogoń się nie zatrzymuje!

Dla piłkarek nożnych Pogoni Dekpolu Tczew kwiecień jest miesiącem pełnym wyzwań i niesamowitych meczów. Przed świętami zespół Mateusza Sroki odrabiając dwubramkowa stratę pokonał jednego z bezposrednich rywali w walce o awans do ekstraklasy. Tuż po świętach Pogoń gościła w Tczewie lidera – Stomilanki Olsztyn. Mało kto spodziewał się tak efektownego zwycięstwa – tczewianki wygrały cztery do zera i awansowały na pierwsze miejsce w tabeli.


To jest bardzo intensywny i niesamowity zarazem sezon dla Pogoni Dekpolu. Po okresie przerwy poświęconej kadrze narodowej tczewski zespół ma ciąg meczów, które zdecydują o końcowym wyniku w tym sezonie pierwszej ligi. A może on być historyczny, bo tczewianki mają szansę na awans do ekstraklasy. W dwóch ostatnich meczach poczyniły ku temu ważne kroki. Przed świętami Pogoń pokonała na stadionie imienia Jana Stachowiaka 4:2 SWD Wodzisław Śląski. We wtorek tuż po wielkanocnym poniedziałku w swojej twierdzy podejmowała lidera Stomilanki Olsztyn.

Mecz na szczycie z olsztyniankami miał zupełnie inny przebieg niż pełne zwrotów poprzednie spotkanie z SWD. W pierwszej połowie zawodniczki przede wszystkim starały się nie popełniać błędów, wzajemnie się asekurowały i próbowały różnych rozwiązań, by przeprowadzić piłkę pod bramkę rywalek. Mecz był wyrównany, a sytuacji strzeleckich było niewiele.

Tczewianki w początkowych fragmentach grały bardziej spięte, widoczna była nerwowość w ich poczynaniach. Z czasem zaczęły grać odważniej i końcowe minuty pierwszej odsłony należały do gospodyń. Przełomem w meczu okazał się strzał z dystansu Martyny Tryki, po którym piłka wylądowała w górnym rogu bramki Stomilanek. Było to w końcówce pierwszej połowy – do przerwy Pogoń prowadziła 1:0.

W drugiej połowie emocji było znacznie więcej. Stomilanki próbowały odrobić stratę, ale Pogoń umiejętnie rozbijała ataki gości. Raz swój zespół uratowała tczewska bramkarka Natalia Niemaszyk wygrywając pojedynek sam na sam z olsztyńską napastniczką. Pogoń nie ograniczała się do obrony, stwarzała sobie szanse na podwyższenie prowadzenia. W 61 minucie Magdalena Sobal trafiła w poprzeczkę, a trzy minuty później trafiła już do siatki po świetnym dośrodkowaniu Viktorii Ossowskiej. Prowadzenie 2:0 dodało gospodyniom pewności siebie. Stomilanki nie zdołały odrobić strat, a Pogoń w końcówce meczu dobiła przeciwniczki.

Najlepsza strzelczyni Pogoni i liderka klasyfikacji strzelców całej ligi – Sobal – pokazała swój atut szybkości i pokonała bramkarkę z Olsztyna po raz drugi. W doliczponym czasie gry składną zespołową akcję zwieńczyła Sara Podsiadło. Pogoń wygrała wysoko 4:0 i awansowała na pozycję lidera rozgrywek. W czołówce tabeli pierwszej ligi jest ciasno. O dwa miejsca premiowane awansem do ekstraklasy walczy aż sześć zespołów.