Wójt Gminy Tczew chciałby przekonać prezydenta Tczewa do utworzenia nowych linii autobusowych z miasta do Rokitek i Lubiszewa. Władze Tczewa odpowiadają, że propozycja jest spóźniona, ponieważ przetarg właśnie został ogłoszony. Wójt nie wyklucza ogłoszenia własnego przetargu.
O tym, że brakuje połączeń autobusowych z Tczewa do pobliskich miejscowości wiadomo od wielu lat. Temat powrócił nagle na kwietniowej sesji Rady Miejskiej, kiedy to radny klubu „Tczew od Nowa” Michał Ciesielski odczytał list intencyjny autorstwa wójta gminy Tczew skierowany do prezydenta Mirosława Pobłockiego. Krzysztof Augustyniak chciałby, aby komunikacja miejska w Tczewie została poszerzona o linie do Rokitek i Lubiszewa, za co gmina by zapłaciła. Wójt wyjaśnia, że jest sąsiadem radnego, dlatego upoważnił go do wręczenia pisma prezydentowi. Mirosław Pobłocki na wspomnianej sesji odmówił przyjęcia, odpowiadając, że radny nie powinien pośredniczyć w przekazywaniu pism pomiędzy włodarzami dwóch gmin.
Wójt nie ukrywa, że połączenie autobusowe z Tczewa do Rokitek i Lubiszewa byłoby tylko początkiem. Włodarz chciałby, aby docelowo transport publiczny dotyczył całej gminy wiejskiej. Aktualnie Augustyniak odbywa wstępne rozmowy z przewoźnikami. Zdaniem prezydenta Tczewa i jego zastępcy sprawa ma charakter polityczny i jest sprzeczna z interesami miasta, które dąży do poszerzenia granic właśnie m.in. o Rokitki. Wójt odpowiada, że nikt go do tego pomysłu nie przekonywał.
Michał Ciesielski uważa, że na terenie Rokitek i Lubiszewa mieszka wielu byłych tczewian, którym należałoby udostępnić tczewską komunikację miejską. Zdaniem radnego autobusy sprawiłyby, że mniej samochodów kursowałoby na trasach z Rokitek i Lubiszewa do Tczewa, co mogłoby zmniejszyć korki. Radny Ciesielski uważa, że na komunikacji miejskiej docierającej do okolicznych wsi skorzystałaby nie tylko gmina wiejska, ale i miasto. Radny uważa, że autobusy docierające do wsi nie przeszkodzą w powiększeniu granic Tczewa.
Wiceprezydent Tczewa informuje, że jest już za późno, by do ogłoszonego właśnie przetargu dopisać linie autobusowe docierające do okolicznych wsi. Adam Burczyk nie wyklucza, że porozumienie między gminą wiejską a miejską mogłoby dotyczyć kolejnego, 10-letniego przetargu na komunikację miejską, który zostanie ogłoszony w najbliższych latach.
