Powstała petycja skierowana do prezydenta Tczewa w sprawie budowy całorocznego szaletu miejskiego na Bulwarze nad Wisłą. Inicjatorzy akcji podkreślają, że publiczna toaleta w miejscu tak uczęszczanym przez mieszkańców jest niezbędna. Prezydent Tczewa uważa ten pomysł za ciekawy, ale trudny do zrealizowania w tym roku.
Spacery, jazda na rowerze, zabawy w kolorowym zamku czy wreszcie uczestniczenie w dużych imprezach plenerowych – to tylko jedne z wielu aktywności, w których można wziąć udział na tczewskim Bulwarze nad Wisłą. Okazuje się, że jeśli zamierzamy udać się w to miejsce, to lepiej przed wyjściem z domu skorzystać ze swojej toalety. W przeciwnym razie, jeśli poczujemy potrzebę, może pojawić się pytanie – gdzie jest najbliższa toaleta publiczna? Ta znajduje się na ul. Kardynała Wyszyńskiego, jednak to czy jest to blisko czy daleko, zależy od okoliczności. Jeśli potrzebę odczuwamy naprawdę silną, to może nam zabraknąć czasu na dojście do wspomnianego szaletu. W takim przypadku mieszkańcy najczęściej szukają pomocy w lokalach gastronomicznych sąsiadujących bezpośrednio z bulwarem, które są wyposażone w toalety przeznaczone dla klientów. Lokalni przedsiębiorcy i osoby prywatne zainicjowały petycję do prezydenta Tczewa z prośbą o stworzenie nad Wisłą publicznego, całorocznego szaletu.
Petycję w sprawie budowy na bulwarze publicznego szaletu można podpisać zarówno w internecie, jak i w tradycyjnej formie.
Oprócz radnych z klubu Tczew od Nowa w sprawie braku toalety interweniował również radny Porozumienia na Plus Tomasz Tobiański. W programie „Pytania do Prezydenta” Mirosław Pobłocki odniósł się do tego tematu. Spytaliśmy, czy jeśli nie udałoby się znaleźć środków na budowę nowego szaletu, to czy byłaby szansa na przeniesienie na bulwar toalety z ul. Kardynała Wyszyńskiego.
Na czwartkowej sesji radni Krzysztof Misiewicz i Kazimierz Ickiewicz z PnP również zainteresowali się brakiem publicznej toalety na bulwarze. Prezydent poinformował, że powinien tam stanąć szalet co najmniej podwójny, z kabiną męska i damską.