Prezydent Tczewa, starosta tczewski oraz burmistrz Pelplina zabrali głos w sprawie protestu kobiet przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego związanego z przepisami aborcyjnymi. Sprawdziliśmy również, co o masowym wyjściu kobiet na ulicę sądzą tczewianie.
W Tczewie, Gniewie i Pelplinie, podobnie jak w większości miast Polski, odbywają się masowe protesty w sprawie kontrowersyjnej decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Ponad stu samorządowców podpisało się pod specjalnym oświadczeniem. Czytamy w nim m.in., że, tu cytat, <<Polki i Polacy ryzykują własnym bezpieczeństwem, aby bronić swoich podstawowych praw. Praw, które są systematycznie odbierane. W ich miejsce wprowadzany jest fundamentalizm i „jedyna słuszna ideologia państwa PiS”.>>
Pod oświadczeniem podpisał się m.in. starosta tczewski Mirosław Augustyn, przewodniczący Rady Miejskiej w Tczewie Zenon Drewa, a także prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki. Burmistrz Pelplina dotąd nie podpisał się pod oświadczeniem, jednak przyznaje, że rozumie protesty kobiet.
Według policji w niedzielnym proteście wzięło udział ponad tysiąc tczewian, a w środę około pięciu tysięcy.