W połowie lipca w Tczewie pojawiła się nowość – e-hulajnogi elektryczne, które można wypożyczać do końca wakacji. Prezydent Tczewa nie ukrywa, że zdania na temat tej nowości są podzielone. Między innymi od kultury jazdy mieszkańców zależy, czy władze miasta zgodzą się na hulajnogi także poza okresem letnim.

Wiosną e-hulajnogi zadebiutowały w Starogardzie Gdańskim, a w lipcu w Malborku i w Tczewie. Początkowo na ulicach naszego miasta pojawiło się sto hulajnóg firmy TIER. Liczba ta została powiększona do 140 po tym, gdy się okazało, że mieszkańcy chętnie z nich korzystają. Spytaliśmy tczewian, co sądzą o tej inicjatywie.

Prezydent Tczewa wyraził zgodę, by e-hulajnogi były dostępne w Tczewie jedynie w wakacje. Decyzja o tym, czy pozostaną na dłużej, zależy m.in. od kultury jazdy samych użytkowników i kultury parkowania. Mirosław Pobłocki opowiedział o swoich obawach w programie „Pytania do Prezydenta”.

Przypomnijmy, że hulajnogę należy pozostawiać w pozycji pionowej w taki sposób, by nie blokowała chodnika. Najlepiej ją postawić przy krawędzi oddalonej od jezdni lub oprzeć o budynek. Warto również pozostawić hulajnogę na jednej ze stacji Mevo, co jest nagradzane jedną minutą jazdy gratis. Hulajnogami należy jeździć po ścieżce rowerowej, a gdy tej nie ma można jeździć po chodniku, pod warunkiem, że na sąsiadującej z chodnikiem jezdni pojazdy mogą poruszać się ponad 30 km/h. Jeśli prędkość dozwolona jest mniejsza, to należy hulajnogą jechać po jezdni. Uwaga – na chodniku pieszy ma zawsze pierwszeństwo.