Piłkarze ręczni Latochy Agropomu Sambora w meczu ostatniej kolejki drugiej ligi wygrali w Tczewie 38:33 z Wybrzeżem Gdańsk i awansowali na pierwsze miejsce w tabeli. Samborzan mógł wyprzedzić zespół Jedynka Kodo Morąg, ale w meczu decydującym o awansie przegrał w Bydgoszczy z AZS UKW. Tym samym drużyna Tomasza Śmiełowskiego wygrała rozgrywki i awansowała do regionalnej pierwszej ligi.
To był ciekawy i pełen zwrotów akcji sezon dla tczewskich szczypiornistów. W walce o awans do pierwszej ligi liczyły się trzy zespoły. Na mecie okazało się, że między sobą zgodnie wygrały i przegrały po jednym meczu. Ostatecznie najmniej potknięć z innymi rywalami miał Latocha Agropom Sambor, który wyprzedził w tabeli AZS UKW Bydgoszcz i Jedynkę Kodo Morąg.
Co ciekawe tczewianie wygrali swój mecz dwa dni przed spotkaniem akademików w Bydgoszczy z drużyną z Morąga. AZS UKW nie miał szans na pierwsze miejsce jednak wygrał mecz 32:26, tym samym pozbawiając awansu Jedynkę Kodo i wyprzedzając ich w tabeli.
Sambor w spotkaniu ostatniej kolejki podejmował SPR Wybrzeże Gdańsk. Mecz miał ciekawy i emocjonujący przebieg. W pierwszej połowie był początkowo bardzo zacięty, a potem to gdańszczanie wypracowali czterobramkową przewagę. Schodzili do szatni prowadząc 20:16, a wcześniej prowadzili nawet różnicą pięciu trafień.
Początek drugiej części meczu nie wskazywał na wygraną gospodarzy. W 35 minucie było 25:18 dla Wybrzeża. Dopiero potem tczewianie rozpoczęli odrabiać straty. W niespełna dziesięć minut zbliżyli się do rywali na dystans dwubramkowej straty. Gdańszczanie prowadzili do 53 minuty. Wtedy na tablicy pojawił się wynik po 31. Grający na fali tczewianie zdobyli jeszcze cztery bramki nie tracąc żadnej i zbudowali przewagę, której już nie wypuścili. Ostatecznie Sambor wygrał różnicą pięciu bramek 38:33. Wynik ten nie odzwierciedla poziomu emocji i tego, że tczewianie wyraźnie i długo przegrywali, a przechylili szalę zwycięstwa w ostatnim kwadransie. Najwięcej bramek dla tczewskiego zespołu zdobyli Michał Chyła i Wojciech Daszek – po 9.