W najbliższą niedzielę Polacy wybiorą nowych posłów i senatorów oraz wezmą udział w referendum. Sprawdzamy, jak głosowanie będzie się odbywać w Tczewie oraz w jakich okolicznościach głos oddany w referendum będzie uznany za ważny lub nieważny, a także w jaki sposób można odmówić wzięcia w nim udziału.
W Tczewie na około 60 tysięcy mieszkańców uprawnionych do głosowania jest 41 tysięcy. W niedzielę każdy wyborca będzie mógł zagłosować na jednego kandydata na posła, jednego kandydata na senatora oraz odpowiedzieć na cztery pytania referendalne. Spośród kandydatów proponowanych w gdańskim okręgu wyborczym na listach znajduje się jedenastu mieszkańców Tczewa i najbliższej okolicy. Za organizację wyborów w naszym mieście odpowiada Damian Piskorski, czyli sekretarz miasta.
Państwowa Komisja Wyborcza zdementowała plotki rozsyłane w mediach społecznościowych o tym, że rzekomo trzy karty do głosowania będą razem spięte. To nieprawda – każdy wyborca po zgłoszeniu się do komisji będzie mógł odebrać jedną, dwie, albo trzy karty służące do głosowania w zależności od swojej decyzji. Jeśli dany wyborca nie chce wziąć udziału w referendum, powinien zakomunikować komisji ten fakt przed pobraniem kart do głosowania. Gdy już wyborca weźmie do ręki kartę referendalną, będzie uwzględniony we frekwencji niezależnie od tego czy odda głos ważny lub nieważny. Przypomnijmy, że aby referendum było wiążące, musi w nim wziąć udział ponad 50% Polaków uprawnionych do głosowania. W przypadku wyborów do Sejmu i Senatu frekwencja nie ma znaczenia w kontekście uznania wyników za ważne.
W Tczewie będą głosować nie tylko tczewianie, ale i osoby, które będą tu w dniu wyborów przejazdem. Z kolei niektórzy mieszkańcy naszego miasta pobrali zaświadczenia, aby zagłosować w innym miejscu. Urząd Miejski zapewnia osobom niepełnosprawnym możliwość bezpłatnego transportu do lokalu wyborczego.