Oferty na budowę aquaparku w naszym mieście znacznie przekroczyły możliwości finansowe tczewskiego samorządu. Mirosław Pobłocki w programie Pytania do Prezydenta przyznał, że środki jakimi dysponuje wraz z dofinansowaniem z Polskiego Ładu nie wystarczą na przeprowadzenie tej inwestycji. Zastanawia się nawet nad możliwością przeznaczenia dofinansowania na inne miejskie zadanie.
15 maja poznaliśmy oferty na realizację zadania „Aktywny Tczew – rozwój infrastruktury sportowo-rekreacyjnej poprzez budowę kompleksu basenowego”. Władze miasta zdecydowały przeznaczyć na ten cel 45 milionów złotych, w tej kwocie jest ujęte dofinansowanie rządowe w wysokości 30 milionów.
Niższa oferta z dwóch podaje koszt w wysokości 66 milionów, przy czym prezydent zaznacza, że byłby on znacznie wyższy, bo obecnie w umowach obowiązkowy jest zapis o waloryzacji kosztów.
Jednym z wariantów jest powtórzenie przetargu, ale prezydent obawia się, że to niewiele zmieni a uzyskanie dofinansowania z Polskiego Ładu jest uwarunkowane terminem. Prezydent zwrócił uwagę, że w Starogardzie Gdańskim byla podobna sytuacja, gdzie dofinansowanie przeznaczone na budowę filharmonii ostatecznei trafiło na budowę centrum sportowo-edukacyjne imienia Kazimierza Deyny.
Władzom Starogardu pomógł w zmianie planów inwestycyjnych poseł z Tczewa Kazimierz Smoliński.
Prezydent zastanawia się nad wykorzytsaniem dofinansowania na przebudowę otoczenia kompleksu Szkoły Podstawowej numer 1. Elementami koncepcji są między innymi: hala sportowa, na dachu której będzie boisko, a wokół niej bieżnia lekkoatletyczna. To zadanie ma gotową dokumentację projektową z pozwoleniem na budowę. Prezydent Pobłocki jednak twierdzi, że inwestycja ta nie ma wysokich notowań w komisji premiera decydującej o przyznaniu dofinansowania.
Prezydent stoi przed decyzją wyboru wariantu. Z jego wypowiedzi wynika, że obecnie nie podejmie się rozpoczęcia budowy aquaparku, bo miejskiego samorządu na to nie stać.