Tv Tetka Tczew

Tetka Tczew – Twoja lokalna telewizja!

Proces prezydenta zmierza ku końcowi
Nasz Tczew

Proces prezydenta zmierza ku końcowi

We wtorek w Sądzie Rejonowym w Malborku odbyła się kolejna rozprawa z udziałem prezydenta Tczewa oskarżonego o przekroczenie uprawnień i złamanie ustawy o ochronie danych osobowych. Prawdopodobnie w czerwcu włodarz usłyszy wyrok.

Przypomnijmy, że według prokuratury prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki miał w 2015 roku przekazać na cele procesowe nagranie z miejskiego monitoringu osobom do tego nieuprawnionym z pominięciem policji. Na nagraniu miała być widoczna osoba rozklejająca prześmiewcze plakaty z wizerunkiem prezesów miejskich spółek i Pobłockiego w roli św. Mikołaja. Prezydent i prezesi wytoczyli proces domniemanym inicjatorom akcji plakatowej i jako dowodu użyli nagrania z miejskiego monitoringu.

Podczas wtorkowego posiedzenia sędzia Bartosz Bystrek przesłuchał dwóch ostatnich świadków, których powołała Joanna Grodzicka. Obrończyni prezydenta chciała w ten sposób wykazać prawidłowość działania Mirosława Pobłockiego.

Prezes lokalnej telewizji kablowej Telkab Adam Przybyłowski zeznał między innymi, że mieszkańcy Tczewa nie skarżą się na emisję obrazu w czasie rzeczywistym z pięciu kamer należących do Telewizji Tetka. Świadek dodał, że tczewianie pytają, czy Tetka mogłaby zwiększyć liczbę kamer lub emitować w telewizji obraz z kamer podłączonych do systemu miejskiego monitoringu. Adam Przybyłowski zeznał, że miejskim radnym, który kilka lat temu wnioskował o to drugie rozwiązanie był prawdopodobnie były radny Zbigniew Urban.

Z kolei inspektor ochrony danych osobowych Adrianna Głuchowska zeznała, że według jej wiedzy w 2015 roku prezydent jako administrator danych osobowych nie przekroczył uprawnień. Powołała się na wytyczne Urzędu Ochrony Danych Osobowych i dodała, że gdyby prezydent nie polecił zabezpieczenia nagrania z miejskiego monitoringu, wówczas można by było mówić o niedopełnieniu obowiązków, a nie o przekroczeniu uprawnień. Zdaniem Głuchowskiej nagrania z miejskiego monitoringu nie są zbiorem danych osobowych, ponieważ nie są powiązane z systemem rozpoznawania twarzy.

Łącznie w procesie, który ruszył w lipcu ubiegłego roku, przesłuchano dziesięciu świadków. Przypomnijmy, że w kwietniu oskarżyciel posiłkowy uznał, że powoływanie kolejnych świadków przez obronę to próba przedłużania procesu. Podczas wtorkowego posiedzenia obrończyni prezydenta chciała przesłuchać jeszcze jedną osobę, która jednak nie pojawiła się w sądzie. We wtorek Joanna Grodzicka zrezygnowała z przesłuchania nieobecnego świadka.

Następne posiedzenie odbędzie się w Malborku 7 czerwca i właśnie wtedy zostaną wygłoszone mowy końcowe oskarżycieli i obrony. Najprawdopodobniej jeszcze w czerwcu prezydent usłyszy wyrok.