Władze miasta otrzymały informację o wstępnej akceptacji dofinansowania na zakup dziesięciu autobusów elektrycznych wraz ze stacją ładowania. Mowa o ponad 23 milionach złotych. Tczewski samorząd musiałby zabezpieczyć wkład własny.
To nie pierwszy program rządowy, jaki miał pomóc dostosować się samorządom do wymogów ustawy o elektromobilności. Tczew już blisko siedem lat temu przystąpił do podobnego programu za rządów Prawa i Sprawiedliwości, stąd obecność w naszym mieście w 2017 roku ówczesnego prezesa Energi Daniela Obajtka. Program zakończył się fiaskiem.
Aktualnie Tczew ubiega się o zakup dziesięciu autobusów elektrycznych i stacji ładowania. W sprawie złożonego wniosku pojawiła się niedawno odpowiedź. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował władze naszego miasta o pozytywnej warunkowej akceptacji. W związku z tym na ostatniej sesji Rady Miasta wprowadzono do Wieloletniej Prognozy Finansowej nowe zadanie inwestycyjne. To zapewnia zabezpieczenie finansowe na wkład własny miasta i prowadzenie kolejnych kroków w celu otrzymania dofinansowania. Miasto do czerwca 2026 roku ma zabezpieczyć powyżej 10 milionów złotych na ten cel o czym mówił wiceprezydent Tczewa do spraw gospodarczych Andrzej Gockowski.
Przypomnijmy, że aktualnie usługi komunikacji miejskiej powierzone są na podstawie rocznej umowy przeciwzakłóceniowej formie Przewozy Autobusowe Gryf do września przyszłego roku. To oznacza, że miasto musi ogłosić nowy przetarg, który powinien być rozstrzygnięty w połowie przyszłego roku.