To był udana inauguracja pierwszoligowego sezonu w Tczewie. Piłkarki ręczne Sambora pokonały dwadzieścia cztery do dwunastu młody zespół Szkoły Mistrzostwa Sportowego II Płock.
Kibice ciekawi byli pierwszej odsłony, bo tczewski zespół jest w dużej przebudowie. W kadrze drużyny Bartłomieja Peplińskiego nie ma kilku ważnych zawodniczek, kapitan – bramkarki Anety Szczuki, doświadczonej Magdy Krajewskiej, która spodziewa się dziecka, także podstawowych skrzydłowych Wiktorii Trzepałki i Aleksandry Juć. W miejsce tych piłkarek w kadrze są młode, jeszcze niedoświadczone, ale z dużym potencjałem, co można było zobaczyć już w sobotnim meczu.
Problemem dla tczewskiej ekipy sa już na początku sezonu kontuzje. Z tego powodu nie moze grać jedna z liderek drużyny Aleksandra Puckowska oraz Oliwia i Klaudia Gierszewskie, przy czym Oliwia już niebawem będzie gotowa do gry.
Spotkanie z drużyną Szkoły Mistrzostwa Sportowego dwa z Płocka było wyrównane do 11 minuty, kiedy to na tablicy świetlnej widniał remis 4:4. Potem młody SMS został zdominowany przez samborzanki, które zdobyły sześć bramek z rzędu. Trzy z nich rzuciła obrotowa Wiktoria Nobis. Ona i środkowa rozgrywająca Weronika Solińska zakończyły pierwszą połowę z dorobkiem czterech trafień, a Sambor z czterobramkową przewagą 10:6.
Początek drugiej połowy to mocne wejście gospodyń. Doświadczona Katarzyna Zduniak trzy razy trafiła do siatki. Od 40 minuty tczewianki zanotowały kolejną serię pięciu bramek z rzędu, po której prowadziły 19:9. Sambor grał od rywalek zdecydowanie lepiej w obronie. Świetnie spisywała się nowa bramkarka tczewskiej drużyny Julia Żarnoch, która ma za sobą epizodyczne występy w PGNiG ekstralidze w barwach Startu Elbląg, skąd została do Sambora wypożyczona.
W końcowych minutach po dwie bramki zdobyły młode wychowanki MKS Sambor Kornelia Kłosowska i Wiktoria Łosiak. Ostatecznie tczewianki wygrały pewnie 24:12. najwięcej bramek zdobyła Nobis – 6, po cztery trafienia zanotowały na koncie Zduniak i Solińska.
Przeciwnik w meczu pierwszej kolejki okazał się mało wymagający. Zapytaliśmy trenera o cel na ten sezon, o sprecyzowanie jaki potencjał ma tczewska drużyna.