Od 1 września w Tczewie zacznie funkcjonować darmowa komunikacja miejska, a wraz z nią częstsze kursy autobusów i nowy przebieg niektórych tras. Prawdopodobnie dojdzie do likwidacji jednej z linii i stworzenia w jej miejsce nowej. W środę mieszkańcy uczestniczyli w konsultacjach społecznych. Uwagi mieszkańców mają zostać przeanalizowane.
Pod koniec ubiegłego roku gdyńska firma Public Transport Consulting przeprowadziła badania marketingowe w tczewskich autobusach, których efekty poznaliśmy podczas środowych konsultacji społecznych w Urzędzie Miejskim. W pierwszej kolejności właściciel firmy Marcin Gromadzki przedstawił tczewianom najważniejsze założenia zaproponowanych przez siebie zmian. Mają one sprawić, że obserwowany od wielu lat spadek liczby pasażerów w Tczewie zostanie zahamowany. Dodajmy, że przekazane podczas konsultacji informacje mają charakter propozycji, co oznacza, że nic nie jest jeszcze do końca przesądzone i proponowane zmiany mogą jeszcze zostać zmodyfikowane.
Dzięki naprzemienności zastosowanej w rozkładzie jazdy pasażer oczekujący na autobus np. na Suchostrzygach czy w centrum miasta spędziłby na przystanku maksymalnie 7,5 minuty w godzinach od 6:30 do 16:30. W pozostałych porach dnia częstotliwość byłaby odpowiednio mniejsza. Do linii podstawowych zaliczono jedynkę, trójkę i ósemkę. Najpopularniejsza linia nr 3 zostałaby wzmocniona czwórką oraz piątką. Linia nr 4 na stałe miałaby kursować ulicą Malinowską i Czatkowską, z kolei nowość, czyli linia nr 5 obejmowałaby trasę dotychczasowej czwórki z pominięciem ul. Malinowskiej, czyli z przejazdem przez ul. Gdańską. Jednocześnie doszłoby do likwidacji linii nr 6.
Marcin Gromadzki zaproponował drobne korekty w przebiegu czterech linii. 2 i 12 miałyby kursować z pominięciem przystanku na al. Kociewskiej na wysokości ul. Topolowej. W zamian autobusy korzystałyby z dłuższej trasy biegnącej ul. Armii Krajowej i ul. Żwirki. Z kolei każdy kurs 7 i 17 odbywałby się całą ulicą Skarszewską. Aby było to możliwe, miasto musiałoby wybudować kilka nowych przystanków zaznaczonych na mapie czerwonymi kropkami. Właściciel firmy consultingowej wyjaśnia, dlaczego zaproponowane zmiany nie są rewolucyjne.
Z rozwiązań zaproponowanych przez Marcina Gromadzkiego cieszą się kierowcy obecnego przewoźnika, czyli spółki Gryf. Przedstawiciel Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w Tczewie uważa, że zmiany będą korzystne zarówno dla pasażerów jak i dla samych kierowców.
Często w konsultacjach społecznych w Tczewie uczestniczy garstka osób. Tym razem było inaczej – na sali pojawili się nie tylko kierowcy i radni, ale i osoby najbardziej zainteresowane, czyli pasażerowie. Podczas dwugodzinnego spotkania padło wiele pytań zadanych zarówno przez osoby, którzy przyszły do ratusza jak i przez internautów.
Podczas debaty pojawiło się kilka krytycznych uwag odnośnie zaproponowanych zmian. Padło pytanie o bezpośredni autobus z osiedla Staszica na Stare Miasto z pominięciem dworca PKP, pytanie o zasadność likwidacji przystanku na al. Kociewskiej przy ul. Topolowej, co mogłoby wydłużyć podróż z osiedla Górki i Bajkowego w kierunku dworca, czy też pytanie o linię, która połączyłaby Rokitki z Tczewem. W tym ostatnim przypadku odpowiedź jest prosta: mieszkańcy Rokitek otrzymają dedykowaną linię autobusową w momencie, gdy wieś stanie się oficjalnie częścią Tczewa. Uwagi zgłoszone przez mieszkańców w najbliższych tygodniach zostaną przeanalizowane. Władze Tczewa nie obiecują, że będą w stanie spełnić wszystkie prośby.
Bezpłatna komunikacja miejska wraz z nowym rozkładem jazdy i nowym układem linii zacznie obowiązywać w Tczewie 1 września. Tego samego dnia po ulicach Tczewa zaczną jeździć autobusy przewoźnika, który wygra nowy przetarg.