Prezydent Mirosław Pobłocki na sesji rady miejskiej poinformował, że jeszcze w tym roku zamierza wprowadzić program Karta Mieszkańca Tczewa. Wzorem innych miast tczewianie będą mogli dzięki posiadaniu takiej karty korzystać z różnych ulg w swoim mieście. Jakie to będa ulgi? Prezydent wyjawił kilka propozycji, niektóre z nich wywołują dużo kontrowersji – na przykład strefy płatnego parkowania czy zniesienie biletów ulgowych w komunikacji miejskiej.
Karta Mieszkańca Tczewa to temat wielowątkowy i kontrowersyjny. Połączony z wprowadzeniem w mieście stref płatnego parkowania, ale również z poszerzeniem granic miasta kosztem sołectwa Rokitki, bo takich zamiarów nie ukrywa prezydent Mirosław Pobłocki. W programie „Pytania do Prezydenta” wyjaśnił, że kartę, która pozwoli na udogodnienia i przywileje, będzie mogła mieć ta osoba i członek jej rodziny, która rozliczy swój podatek w tczewskim urzędzie skarbowym wpisując miejsce zamieszkania w Tczewie.
Powodów do utworzenia programu Karty Mieszkańca Tczewa jest kilka. Wszyscy zainteresowani czekają na konkrety – jakie ulgi i przywileje będą mieli właściciele karty?
Kwestia zniesienia ulg w komunikacji miejskiej dla dzieci i młodzieży, które nie będą posiadały Karty Mieszkańca Tczewa jest bardzo kontrowersyjna. Chyba żadna gmina w Polsce nie zdecydowała się na takie rozwiązanie, żeby dzieci spoza tej gminy nie miały ulg. Przykładowo ulgowych biletów w Tczewie nie miałyby dzieci z Rokitek, ale też Bałdowa czy Subków, a także młodzież szkół średnich ucząca się w placówkach w Tczewie. Brak ulgi w komunikacji dla dziecka, które przyjedzie do Tczewa z Gdańska czy Warszawy również może wywołać poczucie niesprawiedliwości społecznej, skoro dzieci z Tczewa w tych miastach ulgi będą mieć.
Na ostatniej sesji rady miejskiej prezydent wspomniał o karcie mieszkańca, ale nie było mowy o zniesieniu ulg dla dzieci. Dyskusję natomiast wywołał temat płatnych stref parkowania.