Dyrektor Centrum Kultury i Sztuki Tomasz Hildebrandt zorganizował konferencję prasową, podczas której podsumował swoją pięcioletnią pracę oraz ujawnił, dlaczego zrezygnował z pełnienia tej funkcji. Decyzja ma związek z nową władzą w mieście.

Przypomnijmy, że w 2020 roku Tomasz Hildebrandt wygrał konkurs na stanowisko dyrektora CKiS po tym jak ówczesne władze Tczewa nie przedłużyły umowy z dyrektor Joanną Grabowską, obecną wiceprezydent do spraw społecznych. Po dwóch latach Hildebrandt uzyskał mandat zaufania i bez przeprowadzenia konkursu podpisał drugą umowę na pełnienie funkcji dyrektora na pięć lat. Miała ona wygasnąć za blisko trzy lata, jednak Hildebrandt podjął decyzję o jej skróceniu do 20 lipca tego roku. Podczas pożegnalnej konferencji prasowej dyrektor podsumował swoją pracę.

Dyrektor Hildebrandt poinformował, ile środków zewnętrznych udało mu się zdobyć. Dyrektor dodaje, że na przestrzeni kilku lat Urząd Miejski zmniejszył środki na działalność placówki, przez co zmniejszeniu uległy kwoty np. na zajęcia i warsztaty czy ofertę letnią. Jednocześnie w czasie jego kadencji w CKiS przeprowadzono inwestycje warte niemal 5 mln zł.

Tomasz Hildebrandt zapytany o powody odejścia odpowiada, że ma to związek z nową władzą w mieście, przy czym zaznacza, że nie chodzi o prezydenta Tczewa, a o krytykujących go niektórych radnych.

Spytaliśmy odchodzącego dyrektora o jego plany na przyszłość, w tym o jego twórczość. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Tomasz Hildebrandt wydał debiutancki tomik poezji zatytułowany „Skroplina”, a zanim został dyrektorem CKiS tworzył powieści np. „Góry umarłych” czy „Czerwony szkwał”.