Tv Tetka Tczew

Tetka Tczew – Twoja lokalna telewizja!

Konserwator zabytków szkodzi miastu
Nasz Tczew

Konserwator zabytków szkodzi miastu?

Pomorski konserwator Igor Strzok chciałby, aby władze Tczewa opracowały szczegółową historię wiatraka holenderskiego oraz jego detale techniczne, zanim podpowie, co można z tym obiektem zrobić. Prezydent Tczewa uważa, że działania konserwatora szkodzą zarówno miastu jak i powiatowi, bo wydłużają proces rewitalizacji zabytków.

O działaniach Igora Strzoka spowalniających remonty lub odbudowy zabytków można byłoby napisać książkę na podstawie doniesień medialnych z całego województwa pomorskiego, w tym z powiatu tczewskiego. Już nie tylko starostwo ma problem z wymaganiami pomorskiego konserwatora zabytków wobec Mostu Tczewskiego. Po tym jak miasto wykupiło z rąk prywatnych XIX-wieczny wiatrak holenderski, zwróciło się do Igora Strzoka z prośbą o wydanie zaleceń. Te pojawią się dopiero po tym, jak miasto przygotuje szczegółowe opracowanie na temat obiektu.

Wysłaliśmy do Igora Strzoka pytania, np. to, w jaki sposób wyobraża sobie odtworzenie faz budowy wiatraka, skoro nieznana jest nawet data jego powstania – jedne źródła mówią o początku XIX wieku, a inne o jego drugiej połowie. Spytaliśmy również, dlaczego samemu nie stworzy takiego opracowania i dlaczego nie może wydać zaleceń równolegle czekając na wspomniane opracowanie. Na odpowiedzi konserwatora czekamy, ale biorąc pod uwagę, że dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania wysłane na początku czerwca związane z mostem – wątpimy, by odpowiedzi na temat wiatraka dotarły do nas w najbliższym czasie.

Wiatrak to nie jedyny problem na linii miasto-pomorski konserwator. Kilka miesięcy temu Urząd Miejski zrezygnował z umiejscowienia napisu przestrzennego na bulwarze, po tym jak Igor Strzok stwierdził, że musi być on w stylu industrialnym nawiązującym do mostu. Ostatecznie miasto zmieniło lokalizację na okolice nowego sądu. Dodajmy, że urząd ma w planach stworzenie nad Wisłą tak zwanej Plumkawki, czyli płytkiego baseniku do zabaw dla dzieci. Pierwotnie obiekt miał powstać na bulwarze, ale prezydent nie zamierza po raz kolejny zostać zablokowanym przez Igora Strzoka, dlatego zmienił lokalizację na inną.