Poseł Kazimierz Smoliński zachęca mieszkańców do składania podpisów pod projektem obywatelskiej ustawy, mającej przeciwdziałać seksualizacji dzieci w szkołach i przedszkolach. Nowa Lewica odpowiada, że Prawo i Sprawiedliwość myli pojęcia i że w szkołach nie ma miejsca seksualizacja, a edukacja seksualna.
W całej Polsce trwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy „Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców”, nad którym patronat honorowy objęła marszałek Sejmu. Poseł zapytany o konkretne przykłady seksualizacji na Pomorzu odpowiada ogólnikowo.
O komentarz na temat działań prawicy poprosiliśmy lokalną działaczkę Lewicy, Iwonę Ochocką. Zapewnia ona, że jest przeciwna seksualizacji dzieci w szkołach i dodaje, że pojęcie to jest mylone przez działaczy PiS. Opozycja uważa, że temat rzekomej seksualizacji dzieci w szkołach to temat zastępczy, który ma przykryć obecne problemy w Polsce.