Muzealnicy z Centrum Konserwacji Wraków Statków postanowili uratować ginącą tradycję szkutnictwa wiślanego. W tym celu postanowili zbudować nieszawkę, czyli tradycyjną, a obecnie niezwykle rzadką łódź rybacką. Pomógł im w tym ostatni tczewski rybak Władysław Latopolski.
Po II wojnie światowej rodzina Latopolskich – dziadek, ojciec i syn, wszyscy o imieniu Władysław – przywędrowali do Tczewa ze środkowego odcinka Wisły. Najmłodszy z Władysławów jest dziś prawdopodobnie ostatnim tczewskim rybakiem wiślanym. Swoje łodzie, czyli nieszawki, zawsze budował samodzielnie, a tajniki ich konstrukcji zostały mu przekazane przez ojca i dziadka. Obecnie Władysław Latopolski wspólnie z Narodowym Muzeum Morskim postanowił zachować i utrwalić dla przyszłych pokoleń tajniki budowy tych łodzi. Budowa nieszawki okazała się trudnym zadaniem, choć niekoniecznie ze względu na użyte metody.
W sobotę 11 lutego dzień po Światowym Dniu Kociewia CKWS zaprezentuje nieszawkę odwiedzającym. Jeśli ktoś przegapi tę okazję, to nic straconego.