Wojewoda pomorski i Ministerstwo Zdrowia nie zgodzili się na to, by do dyspozycji tczewian była trzecia karetka pogotowia ratunkowego. Zdaniem prezesa Szpitali Tczewskich dwie karetki w czwartym co do wielkości mieście w województwie to za mało. Przez ten niedobór zdarzają się przypadki, gdy pacjenci muszą czekać kilkadziesiąt minut na pomoc.
Podczas pandemii COVID-19 Szpitale Tczewskie otrzymały dodatkowy kontrakt na trzecią karetkę dla Tczewa, ponieważ sytuacja była wówczas wyjątkowa. Pandemia przeminęła i przeminęła także trzecia karetka pogotowia ratunkowego.
Wojewoda pomorski nie uzasadnił, dlaczego nie zgadza się na kontrakt na trzecią karetkę dla Tczewa. Problem jest poważny – zdarzają się przypadki, gdy pacjent musi czekać kilkadziesiąt minut na pomoc, ponieważ dwie dostępne karetki są akurat zajęte. Szpitale Tczewskie przypominają, że to nie od nich zależy, gdzie dany pojazd pojedzie.
Już w czwartek zwróciliśmy się do biura prasowego wojewody pomorskiego z prośbą o komentarz, ale do dziś go nie otrzymaliśmy. Usłyszeliśmy jedynie, że urząd ma na to maksymalnie 14 dni. Biorąc pod uwagę, że trwa kampania wyborcza, a brak trzeciej karetki to niewygodny temat dla obozu rządzącego, nie spodziewamy się szybkiej odpowiedzi. Z kolei Szpitale Tczewskie deklarują, że gdyby np. dziś otrzymały kontrakt na dodatkową karetkę, to mają odpowiedni sprzęt i ludzi, by od kolejnego miesiąca zacząć ją obsługiwać.