Wójt gminy Tczew stanowczo sprzeciwia się pomysłowi prezydenta miasta, aby granice Tczewa zostały powiększone kosztem jego gminy. Krzysztof Augustyniak proponuje Łukaszowi Brządkowskiemu alternatywne rozwiązanie – powiększenie miasta o Lisewo Malborskie.
W miniony wtorek prezydent Łukasz Brządkowski zaprezentował mieszkańcom nową wizję poszerzenia granic Tczewa, a w czwartek radni miejscy przyjęli związane z tym trzy uchwały. Plan zakłada przyłączenie w całości sołectwa Rokitki i Bałdowo oraz częściowo sołectwa Czarlin, Śliwiny, Zajączkowo, Tczewskie Łąki i Czatkowy. W efekcie doszłoby do powiększenia miasta z 22 do 41 km², co zapewniłoby miejsce pod budowę nowych osiedli mieszkaniowych i stref przemysłowych. Wójt gminy Tczew Krzysztof Augustyniak krytykuje pomysł prezydenta oraz sposób, w jaki został on poinformowany o tym planie.
Pomysł powiększenia Tczewa nie jest nowy – dążyli do tego byli prezydenci Zenon Odya i Mirosław Pobłocki, aktualnie dąży do tego Łukasz Brządkowski. Wynika to m.in. z tego, że w obrębie obecnych granic kończą się tereny pod zabudowę oraz z tego, że Tczew jest w czołówce miast z rekordową gęstością zaludnienia, czyli liczbą osób na kilometr kwadratowy. Obecny wójt, a także jego poprzednicy zawsze byli przeciwni powiększeniu Tczewa kosztem gminy wiejskiej.
W XX wieku doszło do wchłonięcia przez Tczew wsi Suchostrzygi i Czyżykowo oraz majątku Prątnica, co według prezydenta świadczy o nieuniknionym, cyklicznym procesie powiększania granic Tczewa. Skoro zdaniem wójta miasto musi się rozwijać, to dopytaliśmy włodarza, gdzie miałoby to zrobić, jeśli nie na przygranicznych obszarach gminy Tczew. Wójt odpowiada: w Lisewie Malborskim.
Procedura powiększenia granic jest skomplikowana. Po tym jak Rada Miejska przyjęła trzy uchwały, ratusz zleci przygotowanie ekspertyz, przeprowadzi konsultacje z tczewianami i wystąpi do wójta o przeprowadzenie konsultacji społecznych na terenie gminy. W marcu powstanie projekt uchwały w sprawie wystąpienia do rządu z wnioskiem o dokonanie zmiany granic. Jeśli prezydent Tczewa dostanie od radnych zielone światło, to do końca marca złoży wniosek do Rady Ministrów. W takiej sytuacji rząd będzie miał czas do końca lipca przyszłego roku na zdecydowanie o tym, czy granice zostaną powiększone i jeśli tak, to w jakim zakresie. Konsultacje społeczne mogą, ale nie muszą być brane pod uwagę przez rządzących. W tym roku trzy miasta w województwie pomorskim dostały od Rady Ministrów zgodę na powiększenie – mowa o Lęborku, Słupsku i Ustce.








