Piąta edycja konkursu Rowerem do Pracy jednak się odbędzie. Choć prezydent Tczewa nie zgodził się na korektę budżetu wnioskowaną przez wszystkie kluby radnych, to w wyniku oszczędności zabezpieczył mniejszą kwotę na działania rowerowe. Prawdopodobnie konkurs wystartuje 19 kwietnia.
Miesiąc temu informowaliśmy o tym, że konkurs Rowerem do Pracy oraz inne akcje rowerowe są zagrożone w wyniku braku zabezpieczenia środków na te cele. Na lutowej sesji radny Maciej Skiberowski z klubu Porozumienie na Plus w imieniu radnych wszystkich klubów – PnP, PiS, PO i Tczew od Nowa, złożył interpelację do prezydenta Tczewa z prośbą o zabezpieczenie 70 tysięcy złotych na działania rowerowe. Kwota ta jest mała w porównaniu z dotychczasowymi środkami, które wynosiły nawet 170 tysięcy złotych rocznie. Skoro cała Rada Miejska, będąca organem ustawodawczym chciała 70 tysięcy złotych, w teorii oznacza to, że organ wykonawczy, jakim jest prezydent miasta, powinien te środki zapewnić. Stało się jednak inaczej. Prezydent nie zgodził się na korektę budżetu wnioskowaną przez radnych i w zamian zaproponował zabezpieczenie nie 70, a jedynie 17 tysięcy złotych z rezerwy budżetowej. Środki te będą pochodzić z puli przeznaczonej na rower metropolitalny Mevo, który w tym roku jednak nie wystartuje. Takie rozwiązanie na ostatniej sesji zasugerował radny Marcin Kussowski z klubu Tczew od Nowa.
Radni nie poddali się i po decyzji prezydenta na posiedzeniu Komisji Gospodarczej przychylili się do wniosku Marcina Kussowskiego o to, aby do 17 tysięcy złotych dołożyć 20 tysięcy pochodzące z oszczędności związanych z programem dofinansowań do remontu zabytków. Także i w tym przypadku zgody prezydenta nie będzie.
Decyzję prezydenta komentuje radny Maciej Skiberowski z Porozumienia na Plus, który składał interpelację w sprawie 70 tysięcy zł. Spytaliśmy przedstawicieli urzędu, co uda się zrealizować za jedynie 17 tysięcy zł.